piątek, 26 marca 2021

Tare - rozdział 12 + art

 Dziękuję za wszystkie komentarze :) 


Zapraszam na kolejny rozdział, a na końcu wisienka - art od Starego Krakersa. 


*


Słońce wspinało się po sklepieniu, a niebo nabierało coraz intensywniejszego odcienia. Być może to przez zmęczenie i nieprzespaną noc, a może z jakiegoś dziwnego sentymentu Sasuke pomyślał, że barwa nieba coraz bardziej zaczyna przypominać kolor oczu Naruto. I patrzenie na to niebo sprawiało mu ogromną przyjemność. Coraz bardziej chciał wrócić do swojego świata i zobaczyć się z tym Naruto, którego znał. Nie wiedział jeszcze, co zrobi, ale na pewno spełni jego prośbę – będzie częściej w wiosce.

Usłyszał szuranie przesuwanych drzwi. Ktoś wszedł bosymi stopami na drewnianą werandę i po chwili dostrzegł obok siebie kubek z parującą jeszcze kawą.

– Tata Sasuke mówi, że wie, że nie lubisz kawy, ale powinieneś to wypić – powiedział Tare i usiadł obok. Sasuke spojrzał na niego zaskoczony. – To prawda, że będziecie razem walczyć?

sobota, 20 marca 2021

Tare - rozdział 11

 Sasuke zamarł, obserwując, jak Naruto schodzi wolno na dół.

– To było przerażające – powiedział lekko zachrypniętym głosem, który zabrzmiał głośniej niż powinien w pogrążonym w ciszy salonie. Sasuke zrobiło się goręcej, gdy przypomniał sobie, jak zachrypnięty był ten głos, kiedy słyszał go przed chwilą. Dopiero po chwili dotarło do niego, że nie zrozumiał sensu słów Naruto.

– Co było przerażające? – zapytał cicho.

Naruto uśmiechnął się i przygryzł wargę, dostrzegając spojrzenie Sasuke. Jego alternatywna wersja dała dzisiaj niezły pokaz. Cóż, sam też nie był bez winy. Przecież to... [i]przedstawienie nie udałoby się, gdyby nie chciał brać w tym udziału. Z jednej strony wiedział, że powinien zachować zimną krew i nie dać się Sasuke sprowokować, ale z drugiej... sam tego chciał. Sam chciał pieprzyć się z nim, gdy za ścianą była jego alternatywna wersja. Ta wersja, która z jakiegoś powodu wybrała Sakurę.

poniedziałek, 1 marca 2021

Tare - rozdział 10 + art

Na końcu art Starego Krakersa. Miałam dziką przyjemność opisując go w tekście 😁 Dziękuję! 💓


Rozdział 10


 Naruto stał przy oknie i pogrążony w swoich myślach obserwował ogród. Noc była wyjątkowo ciemna, więc niewiele widział poza nikłym zarysem krzewów. Nawet nie zareagował, kiedy drzwi do łazienki się otworzyły. 

– Nie martw się – usłyszał i drgnął. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że Sasuke już się wykąpał i wrócił do sypialni. 

Uśmiechnął się chyba z przyzwyczajenia, ale uśmiechem, który nie dosięgnął jego oczu. Pozwolił na to, żeby przez chwilę milczeli, a Sasuke podszedł i stanął obok. Mógł poczuć świeży zapach jego żelu pod prysznic. 

– Tare jest silniejszy niż przypuszczaliśmy – szepnął w końcu. Miał mocno zachrypnięty głos – jak zawsze, kiedy coś go dręczyło. – Już ustaliliśmy, że przez połączenie naszych genów może przebudzić Rinnegana, ale nie sądziłem, że... – odetchnął ciężko. – Złoty Rinnegan... Co on, do cholery, może oznaczać?